W ostatnich miesiącach zorganizowane grupy starały się uniemożliwić prowadzenie wykładów niektórym wykładowcom Towarzystwa Kursów Naukowych. Wykłady przerywano krzykiem, pytaniami niezwiązanymi z tematem, insynuacjami i wyzwiskami pod adresem wykładowców. W lutym i w początkach marca bojówki zaczęły posługiwać się przemocą: oblegano mieszkania, w których odbywały się wykłady, demolowano klatki schodowe, pobito kilku słuchaczy, a jednemu z nich Konradowi Bielińskiemu zrabowano 4 tysiące złotych.
W dniu 21 marca wykład z pedagogiki społecznej prowadzony przez Jacka Kuronia w jego mieszkaniu odwołano. Przyczyną tej decyzji był atak serca ojca Jacka 74-letniego Henryka Kuronia. Kartka z informacją o odwołaniu wykładu i stanie przedzawałowym Henryka Kuronia wisiała na drzwiach. Mimo to około godziny 19.00 bojówkarze przemocą wdarli się do mieszkania. Było ich kilkudziesięciu, podpici, niektórzy w czarnych skórkowych rękawiczkach. Na błagania gospodarzy i sąsiadów, którzy informowali, że Henrykowi Kuroniowi wszelkie zdenerwowanie grozi śmiercią, bojówkarze odpowiadali wybuchami śmiechu.
Bili obecnych w mieszkaniu, niebroniących się, jakby wykonywali egzekucję. Grażynie Kuroniowej wykręcili ręce i uderzali ciosami karate po mięśniach. Do nieprzytomności i krwotoku zbili 19-letniego Macieja Kuronia; Henryka Wujca z raną w okolicy skroni nieprzytomnego wlekli po schodach. Ponadto pobili obecnych w mieszkaniu Konrada Bielińskiego, Seweryna Blumsztajna, W. Malickiego, Adama Michnika. Bojówka opuściła mieszkanie około godziny 20.00, kiedy do Henryka Kuronia przybyła karetka reanimacyjna i zabrała go w stanie ciężkim do szpitala. Specjalistyczne badania lekarskie wykazały, że Maciej Kuroń i Henryk Wujec w wyniku pobicia doznali wstrząsu mózgu (pierwszy 14 dni zwolnienia, drugi – 18 dni). W trakcie napadu sąsiedzi Jacka Kuronia alarmowali milicję, która ani wtedy ani później nie zainteresowała się wypadkiem.
21 marca
Relacja z najścia bojówki SZMP na wykład TKN, 21 marca 1979, rękopis, cyt. za: Jacek Kuroń, Taki upór, wybór i red. Maria Krawczyk, Warszawa 2011.
Kolejna akcja, większa, sto pięćdziesiąt tysięcy [rozrzuconych ulotek], miała miejsce około 15 kwietnia. To były ulotki pomyślane jako obrona Mirka [Chojeckiego]. Z jednej strony było oświadczenie NOW-ej i KOR-u w jego sprawie, z drugiej taki wiersz-niewiersz „Jak długo jeszcze?”. [...] To była nasza największa akcja ulotkowa, sto pięćdziesiąt tysięcy rozrzucone w ciągu dziesięciu minut w Warszawie.
Warszawa, ok. 15 kwietnia
Niepokorni. Rozmowy o Komitecie Obrony Robotników: relacje członków i współpracowników Komitetu Obrony Robotników zebrane w 1981 roku przez Andrzeja Friszke i Andrzeja Paczkowskiego, red. Michał Okoński, Kraków 2008.
Tak, to my, robotnicy warszawskich zakładów, nie obroniliśmy od śmierci naszego duszpasterza. Tak, to my, warszawscy inteligenci, nie uchroniliśmy od skrytobójstwa księdza Jerzego, który sam nigdy nie szczędził czasu, by nieść nam słowo otuchy i nadziei. Taka jest gorzka prawda i nic jej nie odmieni. Nic bowiem nie może nas usprawiedliwić z tego, że z powszechnie znanych faktów bandytyzmu nie wyciągnęliśmy wszystkich konsekwencji i nie stawiliśmy otwarcie czoła nasilającym się aktom terroru. Odpowiedzialność swą dzielimy — niestety — z najwyższymi autorytetami w Polsce, autorytetów kościelnych nie wyłączając.
To także trzeba powiedzieć jasno i otwarcie: gdyby rozpętywana kampania nienawiści napotkała stosowny opór, może mordercy nie odważyliby się na zbrodnię.
Warszawa, 31 października
Stan wojenny. Ostatni atak systemu, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2006.
Utrata wolności stanowi cenę naszej walki o prawa związkowe, cenę, którą od lat płacą setki działaczy NSZZ „Solidarność”. Dziś płacą ją również Zbigniew Bujak i Konrad Bieliński oraz inne aresztowane ostatnio osoby. Zbigniew Bujak — przewodniczący Regionu Mazowsze, członek TKK NSZZ „Solidarność” jest dla nas symbolem odwagi, uporczywości i konsekwencji w walce o prawa obywatelskie i pracownicze. Nigdy nie pogodzimy się z represjonowaniem ludzi, którzy mają odwagę działać w obronie wolności i demokracji.
6 czerwca
„Kronika Małopolska” nr 89, z 23 czerwca 1986.